piątek, 21 listopada 2014

Jak oszczędzać czas w kuchni, cz. I : ZAKUPY

O tak, zakupy mogą pochłonąć znaczną część wolnego czasu o ile ich dobrze nie zaplanujemy.
Ja dzielę zakupy na kilka kategorii:
Podstawowe suche, czyli mąki, kasze, makarony, ryż, rzeczy słoikowe i puszkowe, mrożonki To tak w ogromnym skrócie, bo każdy wie o co chodzi i zapewne ma swoją ulubioną listę. Jeśli ktoś chce podpatrzeć co ja wkładam do koszyka, kliknie tu.
Zwykle wybieramy się na takie zakupy raz w miesiącu.
Dalej przychodzi czas na udanie się do mięsnego. Kupuję zwykle kilka podwójnych piersi z kurczaka, udka, pałeczki, skrzydełka, większe ilości piersi z indyka, kawałek schabu (już porcjowany), kilka kawałków karczku, wędzonkę na żurek, jakieś drobiowe kiełbaski, wędliny. Staram się tak obliczyć zapotrzebowanie, żeby całości wystarczyło na okrągły miesiąc. Po powrocie do domu wszystko przygotowuję do zamrożenia.
Tak samo ryby. Kupione w osiedlowym sklepiku mrożone ryby bez glazury tez kupuję w większej ilości.
Ostatnią częścią zakupów, ta najbardziej czasochłonną, jeśliby ją zsumować, są zakupy tzw. świeżyzny, czyli owoców i warzyw oraz innych produktów z raczej krótką datą przydatności do spożycia.  Takie zakupy staram się robić najczęściej raz w tygodniu.
A Wy, jakie macie przyzwyczajenia? Robicie zakupy ściśle trzymając się listy czy raczej spontanicznie wpadacie do sklepu po to co akurat potrzebne? Podzielcie się swoimi sposobami na zorganizowany dom :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz